Słodycze z konopi

Policja w Krainie Jezior, położonej w północono-zachodniej Anglii wydała ostrzeżenie do rodziców dzieci w wieku szkolnym, o tym, że wśród młodzieży zapanował trend jedzenia słodyczy nasączonymi konopiami. Funkcjonariusz ostrzegli rodziców po przejęciu paczki z przysmakami, która była transportowana do Windermer. Istnieje bardzo wiele doniesień o dzieciach odurzonych takimi smakołykami. Ich opakowania wyglądają zwyczajnie, ale zwierają one wysoką zawartość THC, który jest związkiem psychoaktywnym występującym w konopiach indyjskich.

Apel o ostrożność  ze strony władz i policji

Policja prosi rodziców o ostrożność.  Po wielu zgłoszeniach o odurzonych niebezpiecznymi substancjami klasy B, funkcjonariusze zdecydowali się nagłośnić sprawę. Słodycze z nielegalnymi konopiami są mocniejsze niż jonity. Policja przechwyciła duże paczki, które podążały do Windermere i aresztowali podejrzanego mężczyznę, który posiadał przy sobie narkotyk i miał zamiar go dostarczyć. Jednak szybko został zwolniony z aresztu, ponieważ podczas policyjnego śledztwa okazało się, że jest niewinny.

Słodycze z konopiami wyglądają normalnie, nie różnią się niczym od tych bezpiecznych smakołyków, jednak posiadają 500 mg THC. Rodzice muszą sobie zdawać sprawę z problemu, ponieważ po opakowaniu nie da się wywnioskować, czy jest to smakołyk z dodatkiem konopi.

Słodycze „Stoner Patch” i „Stoney Patch” posiadają pochodne konopi, które są nielegalne w Wielkiej Brytami. Natomiast w większości Stanów Zjednoczonych są one dozwolone, w niektórych można ich tylko używać w medycynie do leczenia chorych. Nerds Rope, czyli kolejna szkodząca pozycja posiada aż 600 mg. Są dostępne w internecie i można je kupić za 20 funtów. Jednak od dilerów, można zakupić je za 1 funta. To spowodowała, że popularność słodyczy znacząco wzrosła. W Internecie można również zakupić syropy owocowe z dodatkiem THC.

Słodycze są reklamowane w internecie i zazwyczaj oferują je osoby zamieszkujące USA. Większość ze smakołyków posiada 500 mg THC i 0,1 mg CBD.  Naukowcy donoszą, że przeciętny jont ma od 100 do 122 mg THC. Ze względu na wysoką zawartość THC słodyczach, powodują różne skutki uboczne np.: wymioty. Na wielu opakowaniach nie ma nawet napisane, ile nielegalnych substancji posiadają, jest tylko informacja, że są nasączone konopiami indyjskimi.

Olej CBD z konopi siewnych a słodycze z kannabinoidami

CBD jest substancją dozwoloną, ponieważ w przeciwieństwie do THC nie powoduje odurzenia. Dlatego olej CBD pozyskiwany z konopi, można sprzedawać w nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w wielu krajach Europy takich jak Polska, Czechy, Słowacja czy Niemcy. Dodatkowo łagodzi on ból, stany zapalne oraz zmniejsza niepokój. We wspomnianych krajach uznaje się, że produkty posiadające nie więcej niż 0,2 procent THC są legalne. Można je bez problemu kupić w sklepach ze zdrową żywnością, aptekach czy specjalistycznych sklepach konopnych w internecie.

Słodycze z konopiami to rosnący trend wśród młodzieży. Władza ostrzega rodziców, że ich spożywanie jest dużym zagrożeniem dla zdrowia i życia dzieci.

Londyńska uczennica powiedziała, że wszyscy jej rówieśnicy je spożywają w szkole oraz poza nią. Są tanie i łatwo je zdobyć od dilerów, a jeśli kupi się je w internecie, szybko przyjdą do domu.

W Wielkiej Brytanii spożywanie THC jest nielegalne, ale można go używać w celach leczniczych. Wiele młodych ludzi wykorzystuje ten fakt i pozyskuje substancje do własnych celów.

Aby zwiększyć liczbę sprzedaży słodyczy, na wielu stronach można przeczytać, że działają one zdrowotnie, np. eliminują skurcze mięśni. Zwraca to uwagę wielu osób, które myślą, że substancja nie jest szkodząca.

Na początku roku policja ostrzegała dzieci przed jedzeniem słodyczy o smaku arbuzowym, do których dodawane są konopie indyjskie. Mówili również, że na opakowaniach nie podaje się dokładnej zawartości THC. Często te informacje są ukryte, ponieważ dodawana jest do nich bardzo duża ilość substancji.

Słodycze są bardzo niebezpieczne. Nie da się ich odróżnić od innych, bezpiecznych produktów. Nie wiadomo również, jaka jest w nich ilość narkotyków. Do niektórych dodaje się nie tylko konopie indyjskie, ale również MDMA.